Dollmas #9 Japoński kocio
Dzisiejsze okienko w kalendarzu adwentowym jest puste! No co? Zdarza się! Jak widać, nie ma tu żadnych lalek! A tak na serio, to dzisiaj wraz z Wikingiem pojechaliśmy do Warszawy na świąteczny kiermasz japoński organizowany przez MakiMaki. A jako, że to nie lada podróż, po powrocie nie znalazłam już czasu i przede wszystkim światła, żeby zrobić lalkową sesję na bloga. Uwierzcie, że bardzo chciałam cyknąć kilka fotek z Warszawy i samego kiermaszu, ale ani Warszawa nie była specjalnie świąteczna, ani na kiermaszu nie było możliwości wyciągnięcia aparatu. Niewiarygodny ścisk wiecznie przewalających się ludzi skutecznie przegonił moje artystyczne zapędy. Dlatego jedyną fotkę zrobiłam już w domu, temu małemu japońskiemu kociowi, którego przywieźliśmy z kiermaszu, jako pamiątkę. Na lalki zapraszam już w następnym wpisie!
Komentarze
Prześlij komentarz