Emily od Toys Inn - czyli o tym, że pozory mogą mylić!

Emily by Toys Inn

Skłamałabym mówiąc, że zakochałam się w tej lalce od pierwszego spojrzenia. Wręcz przeciwnie. Jest straszna. Nienawidzę jej wyszczerzonego uśmiechu i tych kurwików w oczach. Mam ochotę urwać jej łeb i kopnąć za okno. To co ona robi na moim blogu? 


To to tam na górze. Ta czerwono obramowana nalepka z odręcznie napisaną ceną 20zł. To właśnie ona sprawiła, że zdecydowałam się kupić kilogram czereśni mniej na rzecz tej lalki. Byłam w sumie ciekawa, co to za jedna i co tam się kryje pośród tajemniczych dwunastu akcesoriów, skrytych pod tekturką.


Od dupy strony pudełko wygląda jak powyżej. Zauważcie, że dopiero tutaj, w prawym górnym rogu dowiadujemy się, że lalka ma na imię Emily. OK... a co znajdziemy w środku?


No serioooo? Miało być tajemniczo i w ogóle, a okazało się, że rzeczone 12 akcesoriów zostało spakowanych w lichą przezroczystą torebeczkę, z której wypadały poszczególne elementy. Potem policzę ile naprawdę było tych fantów. Policzyłam, jest ich nawet więcej niż 12!



To co spodobało mi się najbardziej po prawej stronie kartonika to stroje. Nie powiem, są ciekawe, acz widać, że są bardzo słabo obszyte. Idę o zakład, że to kraciaste wdzianko nie będzie miało zatrzasku ani czegokolwiek, aby je zapiąć na lalce. Ale dobra, wyjmijmy w końcu tą lalkę.

Emily by Toys Inn

Hm, po oswobodzeniu z pudła zyskała małpa na urodzie. Co niby sprawia, że mimo tego wyszczerzu lalka jest tak bardzo fotogeniczna?! Nie rozumiem! Co bym nie robiła, lalka wygląda naprawdę dobrze. Pozuje poprawnie, a twarz przyciąga oko. Myślałam, że najlepiej będzie się prezentowała od tyłu, ale...


Jest dobrze! Małpa się kompletnie nie przejęła moim uprzedzeniem. Zna swoją wartość i wie, jak się zaprezentować! 



Uch, patrzcie, jaki to jest gadzi pysk! Niby paskudny, ale zarazem wcale nie! Jest ciekawie zaprojektowany, ze sporej wielkości nosem i nieco krzywymi, ale dobrze wyodrębnionymi ząbkami. Malunek twarzy wykonany przyzwoicie, bez krzywizn i przede wszystkim bez pikselozy. Brwi nie są prostymi liniami-  widać na nich pojedyncze włoski. 
Trochę mnie drażnią sporej wielkości puste dziurki w uszach, tym bardziej, że lalka nie ma na wyposażeniu kolczyków. Dziwne i niepotrzebne.

Czarny strój jest świetny. Jak mówiłam, marnie odszyty, ale z dobrego materiału i z pomysłem. Taki trochę sportowy glamour. Czy w świecie ludzkim takie rzeczy też się nosi?


Zamieszajmy nieco w akcesoriach, które lalka ma na wyposażeniu. Na ramiona poszła ta dziwna bluza w mieniącą się kratę. Tak, jak myślałam, zapięcia tu nie znajdziemy, ale w sumie da się bez niego obyć. Na główkę włożymy czarne serduszkowe okulary... yhm... a na nogi czarne eleganckie buciki. Et voila!


Nie zgorzej. Kurczę, ale ona świetnie pozuje! Dobra, a teraz chcę zobaczyć ten biały komplecik. Dołożymy tym razem różowe semi transparnetne okularki, na nóżki sportowe obuwie, a co! Do rąsi wielka torba w kształcie króliczka. 


Skubana! Nie wiem, co ta lalka ma w sobie, że tak dobrze wygląda! 
To były takie trzy stylówy, które ja jako beztalencie modowe umiałam "zaprojektować". Myślę, że na spokojnie można by te ciuszki ze sobą miksować i ubogacać dodatkowo akcesoriami, które otrzymujemy wraz z lalką. 

 
Ciało lalki pozuje dobrze i myślę, że może być alternatywnym źródłem jasnego ciała dla innych lalek. Jest dosyć lekkie, dobrze się zgina, a głowa zdejmuje się bez problemów. Minusem jest zaczep, który jest sztywnym bolcem, uniemożliwiającym ruch głowy góra-dół, jedynie dookoła. Ręce lalki w całości są wykonane z dosyć elastycznego, ale zarazem śliskiego tworzywa. 

Włosy lalki są umiarkowanie sztywne, ale układają się dobrze. Obszycie nie jest gęste, jednakże środkiem głowy biegnie przedziałek, dzięki któremu istnieje szansa na uzyskanie ładnego ułożenia po rozpuszczeniu włosów. 

Słowem zakończenia: lalka jest paskudna, ale warto ją kupić. Przy odrobinie wyobraźni, przestylizowaniu włosów, przebraniu w jeszcze inne ciuszki, to może być serio niezła gwiazda. 

Komentarze

  1. Nie znam tej lalki. Podobają mi się jej zęby. Ogólnie za 20zł sama bym kupiła, nawet jeśli tylko dla akcesoriów.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja lubię takie charakterne dziouchy no i ten jakżeż wyrazisty profil!
    z akcesoriow niedźwiadek, okulary, wieszak i trampki!!!
    Brała bym i za 22pln

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty