Studio Shop Mizi - Goth

Mizi by JHDFashionDoll

A cześć! :D Dalej mamy tu na Mazowszu szaro i buro. Nic się nie zmienia, nie widać jeszcze żadnych oznak nadchodzącej wiosny. Szaro za oknem, buro w sercu i gotycko w obiektywie. I z tego to właśnie powodu, może ku pokrzepieniu zbolałego serca, chciałabym przedstawić Wam lalkę, która ostro namieszała w moim życiu. I nie chodzi tutaj wyłącznie o ten konkretny model, ale o cały fenomen lalek Mizi, które szturmem wkroczyły do mojej lalkowej kolekcji. Moje zakochiwanie się w nich nie trwało zbyt długo, właściwie już po zobaczeniu ich po raz pierwszy, byłam kupiona...
Jako, że lalki Mizi na poważnie zakorzeniły się w moim lalkowym świecie- będziecie je regularnie widywali na moim blogu. Pomalutku będę przedstawiała kolejne panny i fakty o nich.
 
Mizi by JHDFashionDoll
 
Pierwsza Mizi narodziła się pod koniec 2017 roku w mieście Huizhou w Chinach. Jej twórca Jiao Huadong, wieloletni miłośnik i kolekcjoner wszelkiej maści lalek typu fashion odkąd ino pamiętał, marzył o stworzeniu własnej linii lalek. Musicie wiedzieć, że swoją pierwszą Barbie dostał od matuli, kiedy miał osiem lat! Rany, kocham ją za to!

Ale co to właściwie są za lalki, te Mizi? Przede wszystkim warto zacząć od tego, że są one w tak zwanej skali barbiowej i mierzą około 30cm wzrostu (długości). Mają podobną budowę do lalek od Integrity Toys, przy jednoczesnym braku zachowania ich wysokiej jakości... No niestety. Mizi są bardzo estetyczne i widać dużą troskę o jak najlepsze wykonanie, ale niestety, jako produkt wciąż rozwijający się, może posiadać pewne niedoskonałości wynikające przede wszystkim z gorszej jakości tworzywa, a także dość krętej ścieżki wzrastania, w której to twórca wciąż szuka jak najlepszych rozwiązań. Mizi są dosyć lekkie (co bardzo denerwuje osoby zbierające lalki od IT, mnie to nie wadzi) i miewają problemy z utrzymaniem pozycji ciała. Jeśli by zapytać co mnie osobiście martwi, jeśli chodzi o Mizi, to wprowadzony jakiś czas temu nowy typ dłoni, które zrobione są z gumy. Już pomijając to, że są dziwne w dotyku, to niestety potrafią różnić się odcieniem od reszty ciała, co bywa mocno widoczne zwłaszcza na zdjęciach.
 
Mizi by JHDFashionDoll
 
Mizi, którą wybrałam do dzisiejszego wpisu nie jest pierwszą w mojej kolekcji, ale jedną z pierwszych. Pochodzi z linii o nazwie Studio Shop, która powstała (2018-2020) w celu rozpropagowania nowej marki. W jej skład wchodziło kilka różnych lalek, które pakowane były nago do wąskich pudełeczek i sprzedawane na terenie Chin poprzez serwis TaoBao. Co ciekawe, dzisiaj te pierwsze, tanie Mizi są na celowniku kolekcjonerów, którzy z dziką przyjemnością powitaliby je w swoich zbiorach. Ja z tej serii mam tylko tą jedną.

Mizi by JHDFashionDoll
 
Lalka przyjechała do mnie tak, jak to widać na powyższym zdjęciu. Goła, słabo przytwierdzona do kartonika (to akurat jest winą osoby, od której odkupiłam lalkę, że po jej wyjęciu nie przyłożyła wagi do tego, aby ją ponownie ładnie spakować). Widoczną siateczkę ochronną sama naciągnęłam jej na głowę, bo była gdzieś ciepnięta luzem do pudełka- włosy fruwały luzem, a misterna grzywka szorowała przez cały czas podróży po plastikowym okienku, co spowodowało jej rozwarstwienie na środku czoła. Na tyle się ono utrwaliło, że obecnie moja gothka musi mieć na stałe nałożoną przezroczystą banderolę na głowie, aby trzymała w ryzach niepokorną grzywkę. Banderolę zdejmuję jedynie do zdjęć.

Mizi by JHDFashionDoll

Hyc i wyskoczyła z pudła! Żeby nie świecić golizną Mizi otrzymała piękny komplecik uszyty przez utalentowaną panią krawcową projektującą ciuszki dla modelek w skali mini-mini :D Do tego lalka założyła barbiowe buciki pasujące jako-tako, czyli troszkę na wcisk. Widoczne pudełko jest nieco styrane, ale trzymam je z powodów sentymentalnych.
 
Dajesz, Mizi! Czas na prężenie się przed obiektywem, pokaż na co Cię stać!
 
Co, ja?.. Kiedy?... Teraz?

Mizi by JHDFashionDoll

Mizi by JHDFashionDoll

Mizi by JHDFashionDoll

Mizi by JHDFashionDoll

Mizi by JHDFashionDoll

To co, chyba już starczy tych zdjęć, co?...
 
Lalka jest wybitnie fotogeniczna i mogłabym natrzaskać jej jeszcze z pół miliona zdjęć, ale myślę, że na dziś już wystarczy :) Uwielbiam jej gotycki styl. Jest blada, jak papier, ma kruczoczarne włosy i wspaniały gotycki makijaż - prosty, ale wymowny. Lalka posiada najpierwsiejszy z możliwych headmoldów Mizi, tzw. Mizi 1.0. Obecnie, w 2022 roku twórca lalki, Jiao Huadong odchodzi od niego na rzecz "ulepszonego" headmoldu Mizi 2.0, który w moim odczuciu jest również ładny, ale nie ma tego czegoś... Zauważyłam, że to nie jest tylko moje zdanie, ale i wielu osób, które pokochały Mizi z tym pierwszym headmoldem. Mam nadzieję, że mimo wprowadzenia nowego wariantu, firma nie zapomni tak zupełnie o tym pierwszym. Oczywiście, w przyszłości pokażę Wam Mizi w tej nowej odsłonie, dzięki czemu będziecie mogli porównać i wyrobić sobie zdanie na ten temat.

Dziękuję za Waszą obecność, mam nadzieję, że w przyszłości dalej będę Wam mogła spamować zdjęciami moich najpiękniejszych lalek. Zdaję sobie sprawę, że czasem opuszczam pewne zagadnienia, które mogą Was ciekawić, takie jak choćby szczegółowa budowa ciała, czy wymienione wyżej kwestie różnicy headmoldów u Mizi, Momoko czy innych lalek, ale takie rzeczy to pomalutku będę objaśniała przy okazji kolejnych wpisów, OK? No to dobrze! Do przeczytania następnym razem! :D

Komentarze

  1. Piękna lalka. Osobiście nie jestem fanką tak ciemnego makijażu, ale u niej jest pięknie wyważony i nie odejmuje słodyczy buziakowi. Ma też piękne dłonie o dłuższych palcach, to czego brakuje MtMkom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, bo ona ma dłonie zakończone pazurkami, więc faktycznie wydają się być bardzo smukłe i kobiece. U playline'owych Barbie niestety nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek podobne zobaczyli, jednak Mattel robi wszystko, aby dzieciaki nie mogły w żaden sposób się uszkodzić, czy to kanciastą stópką, czy rączką...

      Usuń
  2. O rety, nawet nie wiedziałam, że taka lalka istnieje. Jest piękna, jakie ma usteczka - taki mini foszek:)
    Szkoda z tą grzywką, teraz wiem czemu Takara zawsze zakłada Licce celofan na głowę.
    Stylówę ma nieprzeciętną, ale ja bym jeszcze dodała koronkowe zakolanówki i przyciężkie buciory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, co zrobić z tą grzywką. A może żel do włosów? Tylko wtedy zrobi się skorupa...

      Usuń
  3. Lalka zwraca na siebie uwagę, ale nie poczułam do niej sympatii, nie w moim typie. Za to pazurki ma super aż się proszą o jakiś kolorek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo ona ma taka właśnie być, niezbyt milusia i nie do kochania! :3

      Usuń
  4. Intryguje z pewnoscia!
    Troche taka niby starsza kuzynka Momoko

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty